O książce (z okładki):
Przeczytałem książkę jednym tchem, nawet wciągająca. Momentami odrobinkę naciągana ale dla mnie była to obowiązkowa lektura, wiadomo, oparte na serialu Stephena Kinga.
"Czerwona Róża; z dziennika Ellen Rimbauer"
"17 KWIETNIA 1907- SEATTLE
Drogi Dzienniczku
Z pewnymi obawami powierzam moje sekrety twym zaufanym stronicom. Nie wiem, czy stanę na wysokości zadania, lecz teraz, gdy po głowie chodzą mi szalone myśli, a serce wypełniają romantyczne fantazje i przeczucie nowych możliwości, widzę, że muszę się komuś zwierzyć, i zwracam się do ciebie. Przeżyłam dziewiętnaście lat w oczekiwaniu na chwilę, kiedy moim sercem i życiem zawładnie jakiś mężczyzna, w oczekiwaniu na miłość, pasję i romans. Ta chwila właśnie nadeszła. Na samą wzmiankę o Johnie Rimbauerze robi mi się słabo, a niektóre z moich myśli nie przystoją wcale damie, za którą się uważam.
Siła zupełnie samodzielna i niezwiązana z Bogiem, do którego się modlę. Coś bardziej mrocznego, zewnętrznego, coś nie z tego świata. Coś kompletnie nieznanego. Ta siła czai się w ciemności. Czujęjej obecność. Skłamałabym, twierdząc, że majacząca na horyzoncie przyszłość, ta wielka niewiadoma, nie budzi we mnie dreszczu podniecenia. Myślę zarówno o tym, co może wnieść w moje życie John Rimbauer, jak i o obecności tej większej, mroczniejszej siły.
John Rimbauer jest współwłaścicielem wielkiej finny naftowej, Omicron Gil, należącej również częściowo do pana Douglasa Poseya, przemiłego spokojnego dżentełmena, którego miałam przyjemność poznać wraz z jego żoną Phillis. Ropa naftowa, jak mi powiedziano, stanowi bardzo obiecujący surowiec, który służy do oświetlania domów, a w przyszłości może przydać się do ich ogrzewania.
John zlecił budowę wielkiej rezydencji. Okazalszej od wszystkich domów w tym stanie, a być może i w całym kraju. Często mi o niej opowiada, tak jakby miała ona odegrać ważną rolę również i w moim życiu, o czym jestem teraz (niemal całkowicie) przekonana. (Pisząc to, oblewam się rumieńcem!). Zaproponował mi przejażdżkę automobilem na plac budowy, a ja przyjęłam zaproszenie. W ciągu tygodnia pojedziemy razem w miejsce, które stanie się być może świadkiem naszego przyszłego szczęścia. (Człowiek zawsze marzy o szczęściu. Ta groza, którą odczuwam - czy ona także odegra jakąś rolę? Mogę tylko mieć nadzieję i modlić się, aby to przeczucie nadciągającej zguby zostało przezwyciężone przez światło i miłość, która zwiąże mnie i mojego przyszłego męża)."
Niesamowicie wciąga, książka na dwa wieczory.
"RUINY" SCOTT SMITH
O książce (z okładki) :
Jeden z największych bestsellerów 2006 roku w USA, gorąco rekomendowany przez samego Stephena Kinga. Połączenie thrillera i powieści z gatunku horroru - coś dla fanów Lost i Milczenia owiec. Wytwórnia Dreamworks przygotowuje adaptacje filmową książki.
Dwie zaprzyjaźnione pary Amerykanów spędzają wakacje w Meksyku. Słońce, plaża, beztroskie flirty, nowe przyjaźnie… Kiedy poznany Niemiec nie wraca z wyprawy wykopaliska archeologiczne, młodzi ruszają na poszukiwania. Jedynym śladem jest odręcznie naszkicowana mapa. Ekspedycja ratunkowa rychło przeradza się brutalna walkę o przetrwanie. Sześcioro turystów dociera do wioski Majów w głębi dżungli, ale nie znając języka, daremnie próbuje porozumieć się z jej mieszkańcami. W końcu trafiają na porośnięte winoroślami wzgórze - tam zaczyna się koszmar…
książka całkiem ciekawa, momentami brutalna jednak da się czytać, dosłownie na trzy wieczory, napisana sprawnie i ciekawie. Samasytuacja na pozór obsurdalna i mało straszna przyprawia o ciarki.
"W cieniu płonących świec" Tabitha King , Michael McDowell .
O książce (z okładki):
Calliope "Calley" Dakin jest ukochaną córeczką tatusia, co wielce irytuje jej matkę Robertę. Drażni ją również to, że dziewczynka słyszy rzeczy, których dziecko słyszeć nie powinno, i wie rzeczy, których dziecko za nic w świecie nie powinno wiedzieć... Calley ma zaledwie siedem lat, kiedy jej ojciec zostaje brutalnie zamordowany i poćwiartowany przez dwie kobiety, bez wyraźnego motywu. Calley z matką muszą uciekać do Pensacola Beach, gdzie w domu identycznym jak ten, w którym mieszkała jej prababcia, czeka na nie obca kobieta. Ona wie, kim jest dziewczynka, i chce zdobyć nad nią władzę...
"Jesteśmy w tym wszyscy razem" Owen King
Debiutancka książka syna Kinga, koszmarnie słaba i moim zdaniem nie udana. Stara się straszyć (szokować?) rzeczami oklepanymi i banalnymi. Niepotrzebnie stara się iść w ślady swojego ojca.
Owenie King nie idź tą drogą ! (jak mawiał pewien polityk).